Gospodarstwa rolne, które nie uzyskają dofinansowania na zakup sprzętu rolniczego z unijnych dotacji, muszą poradzić sobie jakoś same. Rozwiązaniem najczęściej jest oczywiście kredyt. Coraz więcej rolników bez wahania kupuje ciągniki, kombajny, agregaty czy inne maszyny właśnie na kredyt. Czasem rozwiązaniem jest leasing. Tak chętne działania rolników w tym kierunku to bardzo dobra wiadomość dla banków oraz towarzystw leasingowych. Te doskonale zdają sobie sprawę z tego, że finansowanie maszyn rolniczych może stanowić podstawę do bardzo opłacalnego interesu. Tym bardziej, że rynek wykazuje raczej sporą stabilność.
Banki udzielające kredytów na zakup maszyn rolniczych finansują nawet sto procent ceny zakupu maszyny. Klienci – rolnicy najczęściej kupują ciągniki oraz kombajny zbożowe. Aby rolnikom udało się szybko wyjść na prostą, warto by wykorzystali kredyty preferencyjne. Dzięki nim możliwe jest wsparcie w spłacie kredytów dla rolników. Te udzielane są bowiem z dość atrakcyjnym oprocentowaniem. Do tych produktów finansowych dopłaca bowiem Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kredyty preferencyjne są udzielane nie tylko na zakup nowych maszyn. Śmiało można z tych pieniędzy pokrywać także koszty za maszyny używane. W momencie, gdy rolnik zechce skorzystać z drugiego rozwiązania musi pamiętać o tym, że maszyny (nie starsze niż pięcioletnie) nie mogą być wcześniej nabywane z wykorzystaniem środków pochodzących z budżetu państwa albo ze środków Unii Europejskiej. Kredyty na zakup maszyn używanych udzielane są raczej wyłącznie dla małych oraz średnich przedsiębiorstw.
A co z leasingiem? Czy będzie miał szansę rzeczywiście zagrozić kredytowi? Oczywiście, że tak. Coraz więcej rolników przekonuje się do tego, że w ich przypadku może to być bardzo opłacalne rozwiązanie. Jak długo może trwać leasing? Maksymalnie okres ten wynosi 72 miesiące. Jedną z głównych metod zabezpieczania pozyskanych środków jest przewłaszczenie przedmioty kredytowania albo jego rejestrowy zastaw. Stosowane są także weksle in blanco.